Na przystanku siedzą dwie starsze panie i opowiadają o swoich chorobach, dolegliwościach o lekarzach, który dobrze leczy a do którego nie warto chodzić... W końcu zamilkły.
-I popatrz jak to się dziwnie układa, odzywa się wreszcie jedna z nich. Kiedyś opowiadałyśmy o chłopakach, miłości, o kolejnych partnerach. Dzisiaj, chłopaki nasze nie żyją, o seksie nie wypada, zostały nam tylko choroby.
Witaj Braciszku! Cieszę się, że nie przestałeś pisać! No cóż, mnie też już chyba dopada ten wiek, gdy tylko o lekarzach się gada... Ale jak widzisz, bronię się przed nim jak mogę ;-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Siostrzyczko, widzę, że nowe mieszkanko sobie meblujesz. Ja jak widzisz bardzo, ale to bardzo powoli też zacząłem.
UsuńMyślę, że nas ten stan jeszcze długo nie dopadnie. Mamy swoje pasje, pomysły na, i radości z życia, którym potrafimy się cieszyć.
Nawet jeśli te chłopaki już nie żyją, to warto o miłości..bo to jakiś kawałek filozofii..o chorobach nie ma co, bo to katastrofa..wiadomo..o seksie? można..teoretycznie, jeśli ktoś ma z tym problemy..ale o tym raczej się nie gada (szczególnie jeśli problem polega na braku partnera) ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Doro. Widzę, że też zrobiłaś sobie przerwę. Może się mylę ale jeśli nie to fajnie, że wróciłaś.
UsuńMyślę, że te panie miały jednak do siebie dystans, skoro zauważyły różnicę. O seksie to podejrzewam, że nawet w młodości nie rozmawiały, to były tematy tabu, przypuszczalnie teraz nabrały większej odwagi:-) Chłopaki, no cóż spotyka się czasami panie, dla których wnuki całym światem bywają i potrafią się nimi bardziej cieszyć niż swoimi dziećmi.
w każdym razie ze mną można rozmawiać o wszystkim, na każdy temat..nie ma tabu..ponieważ sądzę, że wszystko jest ludzkie, a nawet jeśli nie jest, to również należy temat przerobić..im mniej ściemniania, tym lepiej..chyba, że poczucie humoru się wkrada..ale i tutaj należy utrzymać pewien poziom ;P
Usuńzgadza się Doro.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj Kacperku..
OdpowiedzUsuńja cały czas jestem, tylko czasami, powiedzmy, nie mam nic do powiedzenia..w tej sferze :)
stereotypy rządzą, jeśli chodzi o temat przewodni ;)
To podobnie jak ja, tyle, że mnie często pochłania świat książek, czego okruchy zostawiam na tym blogu. Chociaż to i inne zajęcia trochę kolidują z blogosferą.
UsuńTo co Ty czytasz?!
UsuńJeśli ja wpadam w świat książek, a uwielbiam od czasu, do czasu, to nawet muzyki mniej słucham :)
Lubię historię, psychologię, filozofię, dobrą beletrystyką też nie pogardzę, ostatnio czytam kapitalną książkę neurologa o przypadkach chorób głowy. Czyta się jak powieść sensacyjną. Ale masz rację u mnie to też przebiega etapami.
Usuńi ja param się psychologią, psychiatrią, filozofią, socjologią, nawet medycyną..oraz kryminologią ;)
UsuńO!
Usuńale o lekarzach tez można...seksownie...:P))
OdpowiedzUsuńno tak,Kacprze,z tego co piszesz,chłopcy tych pań już nie zyją,pewnie nie narzekali nigdy na zdrowie,a te starsze osóbki narzekaja,narzsekaja...i pewnie doczekają 90 lat...przeważnie tak bywa...:P))
Kurcze...ja jestem w dziwnym wieku,bo i o facetach,chorobach...i seksie...To trudny jednak wiek...:P))))
Pozdrówki:)
Faktycznie, niektóre lekarki też bywają niczego sobie. Kiedyś pracowała u nas dentystka, która zawsze znalazła sposób jak otrzeć się o twarz pacjenta swoją potężną piersią:-)
Usuńhaha,a może to tylko tak wyglądało,a faceci od razu,że otarła...a gdzie miała się biedna podziac?...:P
Usuńdobrze,że nie przydusiła i pacjent wyszedł cało...:P))))
pozdrówki:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKto wie jak było, różne odgłosy było słychać:-)
UsuńDodam jeszcze:piękne zdjęcie!!!...:)
OdpowiedzUsuńDzięki, jedno z kolekcji z mojego dachu:-)
Usuńpiękny widok,tylko Kacprze ostrożnie,z chodzeniem po dachu...:P
Usuńale nie dziwię Ci się,dla takich widoków było warto:)
Dach u mnie płaski, ale masz rację Krakowianko, ostrożność na pewno nie zawadzi.
UsuńSamo życie.
OdpowiedzUsuńAno samo.
Usuńostatnio najchętniej gadam o kocie... goi się haratnięte pysio po bójce z innym kotem, goi i zagoić nie może... tak się już to pierdoli drugi miesiąc... przejmuję się tym /może za bardzo/ i ani seks, ani moje ewentualne dolegliwości zbytnio mnie nie interesują...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać :))...
Czasami z kotami bywają trudne chwile. Ten który tutaj na nas patrzy złamał nogę, a właściwie łapę i to tak nieszczęśliwie, że wszystkie kostki wyszły mu na wierzch. Nawet nie liczyłem ile kosztowało składanie, ale zrosło się dobrze i nie ma żadnych śladów. Znowu wszystkie drzewa jego.
UsuńZamiast komentarz, Kacprze, dowcipas na temat:
OdpowiedzUsuń"Dwaj staruszkowie wygrzewają się w słońcu na ławeczce. Nagle jeden mówi:
- Wystarczy Edziu, że zdejmiesz spodnie, a powiem ci ile masz lat..
- Eeee, niemożliwe...
Ale po chwili dodaje:
- Dobrze Władziu, zobaczymy.
I ściąga spodnie. Dziadek Władek dłuższą chwilę studiuje skurczone przyrodzenie kolegi i mówi:
- Masz osiemdziesiąt siedem lat.
- Genialne! Skąd wiedziałeś????
- Wczoraj mi powiedziałeś."
Powiem Ci jeszcze jedno, Kacprze, że oznaka strości jest także to, że kudłate myśli zaczynają łysieć...
serdeczności
Buahahaha!
UsuńNiby to śmieszne...ale rzeczywiście "kudłate myśli zaczynają łysieć"..ja pierdziu, dobrze, ze chociaż moja głowa nie jest oznaką tego! a włosy nadal się jej imają :)
To może dlatego w naszych sercach ciągły maj:-)
UsuńTak sądzisz? ;)
UsuńAno:-)
UsuńBoże... jakie to prawdziwe. Tylko tyle nam pozostaje na starość... Smutne...
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie tylko tyle, ale czasami tyle dominuje.
OdpowiedzUsuńo jejciu :) dobre są te babcie :) ale jak się dłużej nad tym zastanowić, to faktycznie cieśnie się na usta tylko: "życie".
OdpowiedzUsuńAle i tak winszuję tym Paniom poczucia humoru :)